MOSKWA - najszybciej grająca kapela między Łabą a Władywostokiem. Jej początki to wrzesień 1983 - w brudnym, robotniczym mieście - Łodzi, powstaje jeden z najbardziej oryginalnych i charyzmatycznych zespołów polskiej sceny punk rockowej. Pierwszy skład przedstawia się następująco: Paweł 'Guma' Gumola - vocal, gitara, autor znacznej części tekstów i kompozycji (ex - TNT, Bad Blood, Detonator), Piotr 'Rogoz' Rogoziński - bass, vocal (ex - Latające Żyrafy), Tomasz 'Pałker' Gron - drums (ex - Logos, R.A.P. - Rezerwowa Armia Pracy, Parlament).
Niedługo potem grupa bierze udział w miejscowych przeglądach: "Prawdziwe Brzmienie Łodzi" w klubie PŁ i "Kontr-Rockowisko" w "Siódemkach". Na przełomie 1983 / 1984 - w zespole czasowo vocal obsługują: najpierw Piotr 'Baks' Wawrzak, potem (od stycznia) Tomek Woźniakowski; od wiosennego koncertu w gdańskim klubie "Akwen" na stałe miejsce przy mikrofonie zajmuje Guma. Wiosną 1984 w studiu Pawła Hausa Moskwa nagrywa demo, które następnie zostaje wysłane do organizatorów "FMR Jarocin'84.
Sierpień 1984 to najważniejsze wydarzenie w historii Moskwy - występ w konkursie "FMR Jarocin'84"; jest tak ostro, że dla wyhamowania koncert w amfiteatrze zostaje przerwany po szóstym numerze przez dyrektora artystycznego festiwalu - Waltera Chełstowskiego; po uspokojeniu "kolegów z załogi punkowej..." zespół kontynuuje grę; w efekcie Moskwa zostaje jednym z laureatów festiwalu i wchodzi do "złotej ósemki"; rozpoczyna się popularność grupy.
Na przełomie września i października kapela dokonuje nagrań czterech utworów ("Co dzień", "Samobójstwa", "Stań i walcz", "Decyduj sam") w Rozgłośni Polskiego Radia w Łodzi - jest to nagroda za odniesiony sukces na jarocińskim przeglądzie konkursowym. W grudniu Moskwa bierze udział w łódzkim festiwalu "Rockowisko'84" w charakterze gwiazdy wieczoru; grupa w poprzedniej edycji nie zakwalifikowała się do finału przeglądu.
W latach 1985 / 1987 pojawiają się kłopoty z cenzurą - zespół czasowo występuje pod szyldem M-kwa, M. kwa lub jeszcze inaczej...; na konferencji prasowej po występie na "Rock Arenie'85" manager Mietek wyjaśnia, że zespół nie zamierza zmieniać nazwy; jest to zatem raczej nazwa na plakaty zwiastujące większe imprezy, no i dla gazetowych pismaków mających stracha przed instytucją z Mysiej.
Rok 1985 to liczne koncerty m.in. na festiwalach: "Rock Arena'85" w Poznaniu (maj), "Rock FAMA'85" w Świnoujściu (lipiec), "FMR Jarocin'85" (sierpień - gwiazda festiwalu) oraz w warszawskim namiocie cyrkowym Intersalto na "III Grand Festiwal Róbrege" (wrzesień). W sierpniu 1985 - podczas trwania "FMR Jarocin'85" Piotr Łazarkiewicz kręci film dokumentalno-socjologiczny, pt. "Fala" ("Studio Irzykowskiego"), w filmie wykorzystuje, obok krótkiej wypowiedzi Gumy, następujące utwory Moskwy: "Stań i walcz", "Czarna data", "Pokolenie małp"; ...dokument rozpoczyna słynną, filmową "karierę" zespołu, a w szczególności jej lidera... ; obraz trafia do kin jesienią roku następnego.
Wiosną 1986 z załogi odchodzą Rogoz i Pałker, ich miejsca zajmują: Dariusz 'Balon' Adryańczyk - bass, vocal (później - Black Currant, Free Way) oraz Jarek 'Wózek' Woźniak - drums. Sierpień 1986 to udział Moskwy na festiwalu "FMR Jarocin'86" co powoduje zainteresowanie brytyjskiej stacji telewizyjnej BBC zespołem; w zrealizowanym filmie pt. "My Blood, Your Blood" (reż. Andrzej Kostenko) twórcy obrazu wykorzystują barwną opowieść lidera formacji o historii swojego życia oraz problemach tkwiących w peerelowskiej rzeczywistości; na deser Anglicy serwują utwór "Nigdy!" - pochodzący z tego festiwalu; film emituje dziewięć stacji z takich m.in. krajów jak: USA, UK, Szwecja, do polskiej telewizji trafia latem roku następnego, podobno mocno ocenzurowany.
We wrześniu 1986 za "najbardziej odjazdowego muzyka występującego w tym roku na jarocińskiej scenie" Guma otrzymuje nagrodę w postaci podróbki gitary ufundowanej przez sekcję muzyków Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego (!), na "IV Grand Festiwalu Róbrege" w Warszawie. Jesienią z okazji 69. rocznicy wielkiej rewolucji październikowej w studiu u Pawła Hausa, powstaje kaseta demo pt. "Nigdy!" (MC "Prawda") - rozchodzi się bardzo szybko, niezależnymi kanałami, w nieokreślonych nakładach i z kilkoma różnymi okładkami.
Z końcem 1986 roku z zespołu odchodzi Balon, a potem Wózek; pojawia się nowy, 'warszawski' skład zespołu - poza Gumą w Moskwie grają: Darek 'Maleo' Malejonek - bass (ex - Kultura, Izrael znany później z następujących kapel: Tilt, Armia, Houk, 2Tm2,3, Arka Noego), oraz najsłynniejszy wędrowny bębniarz po najważniejszych krajowych formacjach punkowych - Tomasz 'Gogo Szultz' Kożuchowski (ex - The Komplex, Dexapolcort-A, TZN Xenna, gościnnie - Brygada Kryzys, Tilt, Armia i znowu Tilt).
Wiosną 1987 roku w radiu "chodzi" nowy numer Moskwy pt. "Wiem" - jest to zwiastun zmiany oblicza kapeli; Guma & spółka porzuca ostre - G.B.H./Dischargowskie brzmienia na rzecz melodyjnego rock'n'rolla, nie stroniąc przy tym od reggae, bluesa a chwilami nawet motywów country; w tym czasie zmianie ulega również podejście lidera Moskwy do punk rockowej ideologii (hasła typu "no future", etc. stają się od tej pory nie do wzięcia).
W lecie 1987 roku kolejna przygoda z filmem - fragment plenerowo-kameralnego koncertu z utworem "Za kratami" wykorzystuje się w przygodowo-obyczajowym obrazie pt. "Opowieść Harleya" (reż. Wiesław Helak); premiera w kinach ma miejsce w kwietniu 1988. Moskwa również bierze udział w koncercie w Zakładzie Karnym nr I w Strzelcach Opolskich, przed więzienną publicznością (wyroki 20-25 lat); koncert oraz aktorskie umiejętności chłopaków zostają wykorzystane w obrazie pt. "Więcej bluesa" (reż. Piotr Łazarkiewicz); jest to najciekawsza przygoda Gumy wraz z zespołem z filmem...
W latach 1987 / 1988 kolejne zmiany w Moskwie, zespół gra na festiwalach w Jarocinie i Róbrege.
W latach 1987 / 1988 kolejne zmiany w Moskwie, zespół gra na festiwalach w Jarocinie i Róbrege.
Jesień 1988 to nie zapowiadany koncert-niespodzianka zespołu w D.K."Lutnia" w Łodzi (zespół nie znalazł się na afiszu zwiastującym imprezę) - Guma wzorem kapel kontrkultury "dzieci-kwiatów" rozwala swojego, odmawiającego posłuszeństwa, "kosmosa" w drzazgi o scenę...szał, publika rzuca się po strzępy...
Miedzy jesienią 1988 a wczesną wiosną 1989 - nowy skład zespołu i powrót Piotra 'Rogoza' Rogozińskiego do Moskwy, ponadto za perkusję zasiada Krzysztof Laskus (również - Okupacja'81), a na harmonijce ustnej grywa czasami - Włodek Smółka.
W marcu 1989 po dwóch latach od nagrania ukazuje się pierwszy winyl zespołu pt. "Moskwa" (LP "Pronit"); płytę nagrano w 'warszawskim' składzie - na basie grał Maleo, a na perkusji poza Gogo Szultz'em udzielał się Piotr 'Stopa' Żyżelewicz (ex - Izrael, Kultura, znany też z Armii, Voo Voo gościnnych występów z T.Love czy 2Tm2,3); ze starych numerów na płycie można usłyszeć: "Nigdy!" i "Powietrza", krążek sprzedaje się "na pniu" w nakładzie 20.000 egzemplarzy i zbiera odmienne recenzje - u krytyków bardzo dobre , natomiast wśród wiernej publiczności bardzo mieszane...Kolejne zmiany składu...i w sierpniu 1989 kolejny występ Moskwy na "FMR Jarocin'89" który okazuje się dla grupy "zimnym prysznicem" - jarocińska publiczność dając wyraz swojej dezaprobacie nowemu obliczu zespołu i zarzucając mu "zdradę" punk rockowej ortodoksji "przeszkadza" zespołowi w występie - Moskwa zostaje wygwizdana, wykrzyczana i obrzucana różnymi mało przyjemnymi przedmiotami...
Końcem 1990 roku wychodzi drugi winyl zespołu pt. "Życie Niezwykłe" z dość przypadkowym (muzyka pop heavy r'n'rollowa) i słabym materiałem. W połowie 1991 roku zespół praktycznie przestaje istnieć; ...wkrótce, pod wpływem wewnętrznych przewartościowań Gumy, powstaje jego mistyczno-muzyczny projekt - 5000 Lat.
Wrzesień 2001 to reaktywacja zespołu Moskwa, w listopadzie mają miejsce pierwsze od wielu lat koncerty zespołu w Łodzi, Wrocławiu i Poznaniu.
Poniżej skan wywiadu (dzięki Don*Pedro) z Gumą z gazety Brum, dosyć ciekawie w świetle obecnych poczynań grupy brzmią rewelacje, że punk to już nie jest jego muzyka, nie czuje jej i nigdy nie reaktywuje Moskwy...
Poniżej skan wywiadu (dzięki Don*Pedro) z Gumą z gazety Brum, dosyć ciekawie w świetle obecnych poczynań grupy brzmią rewelacje, że punk to już nie jest jego muzyka, nie czuje jej i nigdy nie reaktywuje Moskwy...
Dzięki dla paru osób (PP i inni) za materiały różne, autorzy zdjęć m.in. Robert Laska, Mirek Makowski, Bastis, Tomek Barasiński... Jeszcze skan zina rozprowadzanego przez Moskwę w Jarocine 86 (dzięki Bastis) - download.
*****
Moskwa (z Baksem na vocalu) - próba 83
mediafire
Moskwa - demo 84
mediafire
Moskwa - konkurs Jarocin 84
mediafire
Moskwa - koncert finałowy Jarocin 84
mediafire
Moskwa - studio Łódź 84
mediafire
Moskwa - Fama 85
mediafire
Moskwa - Koncert Lublin 85
mediafire
Moskwa - Live Remont 86
mediafire
Moskwa - studio RH '87
mediafire
Moskwa - Koncert Remont 27.02.1987
mediafire
Moskwa - Białystok 87
mediafire
Moskwa -Róbrege 87
mediafire
Moskwa - Koncert Gliwice 89
mediafire
Moskwa (bez Gumy) - Węgorzewo 1992
mediafire
Moskwa (z Baksem na vocalu) - próba 83
mediafire
Moskwa - demo 84
mediafire
Moskwa - konkurs Jarocin 84
mediafire
Moskwa - koncert finałowy Jarocin 84
mediafire
Moskwa - studio Łódź 84
mediafire
Moskwa - Fama 85
mediafire
Moskwa - Koncert Lublin 85
mediafire
Moskwa - Live Remont 86
mediafire
Moskwa - studio RH '87
mediafire
Moskwa - Koncert Remont 27.02.1987
mediafire
Moskwa - Białystok 87
mediafire
Moskwa -Róbrege 87
mediafire
Moskwa - Koncert Gliwice 89
mediafire
Moskwa (bez Gumy) - Węgorzewo 1992
mediafire
OOOOO ... Ja pierdzielę !!! Piter - to jest TO ! MEGA MAHARISHI YOGA - i PODZIĘKOWANIA :)))
OdpowiedzUsuńNo to jak z tym Gumą było ?
OdpowiedzUsuńDonosił do SB i mu za to płacili czy nie.
Był TW czy to tylko plotki.
Donosił co najwyżej Vistule i skręty na swoje występy. Z tym TW to w ogóle nie o Gumę chodziło tylko o Tomasza Grona czyli "Pałkera" który pracował w prokuraturze wojskowej (zresztą dopiero po odejściu z Moskwy) i z tego powodu z automatu podpadał pod ustawe lustracyjną, co jednak absolutnie nie jest równoznaczne z byciem SB-kim kapusiem. To TW to plotka by gdyby rzeczywiście był TW to nie mógłby dalej wykonywać zawodu jaki wykonuje do dziś.
OdpowiedzUsuńŚwietny wrzut! Dzięki wielkie.Jorgus
OdpowiedzUsuńTo z Bugsem to było nagrywane w jakimś radiu studenckim w Gdańsku w grudniu 83, więc to raczej pierwsze demo niż próba, no i z 83 a nie 84 r.
OdpowiedzUsuńzawsze można poprawić, sugerowałem sie niby historią ze strony Moskwy a tam Bags był od stycznia 84
OdpowiedzUsuńBags to chyba w styczniu 84 odszedł z Moskwy a nie do niej dołączył, bo właśnie na początku 84 Moskwa stała sie trio. A nagrane to było w studenckim raio "Żak" w Łodzi a nie w Gdańsku, radio zresztą istnieje do dziś.
OdpowiedzUsuńArturro z tego co pamiętam to w 1984 roku nie było jeszcze małej sceny (to apropo Moskwa - mała scena Jarocin 84)Koncerty konkursowe odbywały się na dużej na stadionie. Małą sceną mogły być tylko przesłuchania w JOKU, ale tam wiadomo: krótka próba 1,2 kawałki i prosimy na korytarz, decyzja i następny. W 1986 zespoły przesłuchiwał również niejaki Kuba Wojewódzki (to jako ciekawostka)
OdpowiedzUsuńPrzyjacielu, poszukuję kontaktu z D.Sielewiczem lub W.Waszewskim moimi super kumplami sprzed 27lat... Twój nick przypomina mi klimat Darka. Pozdrawiam tw111@op.pl
UsuńJak to nie było Małej Sceny?! A legendarny koncert "Czy pop nas zje?", o którego zapisie video marzymy, to gdzie był???
OdpowiedzUsuńPierwotnie w Jarocinie była tylko mała scena, istniejący murowany amfiteatr; duża, konstruowana na festiwal na stadionie, pojawiła się w 83 lub nawet 84 roku.
Nie wiem, czy Moskwa grała w konkursie na małej czy dużej scenie, ale Variete i Made in Poland na pewno w amfiteatrze.
Sympatyku, z całym szacunkiem do 1982 - "mała scena" amfiteatr (jeszcze nie mówiono o niej mała scena), w 1983 koncerty przeniesiono na stadion i konkurs i "gwiazdy". Podział na małą i dużą zrobiono w 85 lub 86 roku. W 1984 konkurs i reszta była na stadionie Variete i MiP również.
OdpowiedzUsuńW 1986roku to juz na pewno od około 9 godziny do około 13 koncerty na "małej scenie" (amfiteatr) od 17 godziny "duża scena" (stadion)
OdpowiedzUsuńPrzeczytajcie fragmenty wywiadu z Kaźmierczakiem z ok. 2001 r. http://www.jarocin-festiwal.com/1984/1984.html
OdpowiedzUsuńJasno stoi tam, że na dużej scenie był tylko koncert finałowy. Chociaż stwierdzenie, że po tym Jarocinie Urbański nie grał już na basie, jest w oczywisty sposób nieścisłe. Więc może i to nie odpowiada rzeczywistości. Ale Kluska też był na tym koncercie i nie sprostował.
Mala scena funkcjonowala w Jarocku od 1985 roku.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem teraz na nowo kilka tekstów o Jarocinie 84 i poza wskazanym nie zawierają one informacji o dwóch scenach. Z kolei Kaźmierczak nie jest, co stwierdzaliśmy już kilkakrotnie, w pełni wiarygodnym źródłem informacji o tamtych czasach (każdy ma prawo błędnie zapamiętywać niektóre wydarzenia z dość odległej przeszłości). W sumie byłoby dobrze, gdyby koncert nowofalowy był się odbył na stadionie - większa szansa, że został utrwalony na taśmie filmowej, co dla amfiteatru raczej mało realne.
OdpowiedzUsuńKaseta "Nigdy" to byla juz sprzedawana na ich koncercie Remoncie na ktorym bylem, i to bylo na bank przed wakacjami , w czerwcu 86; Czyli na dlugo przed pazdziernikiem...
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem to Guma nie życzy sobie rozpowszechniania tych nagrań z Węgorzewa 92, swojego czasu odgrażał się że wytoczy proces wydawcy tej kasety o odszkodowanie za jej wydanie z żądaniem zakazu (sic!) jej sprzedaży.
OdpowiedzUsuńOto piękny przykład przemiany duchowej - z punka w biznesmena, buhaha...
Podział na "Małą scenę" w amfiteatrze i "Dużą scenę" na stadionie został wprowadzony dopiero w 1985r. W 1984 konkurs odbył się na stadionie.
OdpowiedzUsuńNajlepszym dowodem jest brak jakichkolwiek zdjęć z 1984r z amfiteatru.
No to jeszcze pociągnę temat sceny dla niewtajemniczonych. Pierwszy festiwal na stadionie był w 1983 i scena była po przeciwnej stronie stadionu niż w latach późniejszych tj po prawej idąc od miasta. W 1984 przeniesiono na lewą i tak już zostało. W 1983 festiwal ze względu na deszcz i zalanie sceny opóźnił się o jakiś 1.5 dnia. Jeśli mnie pamięć nie myli (a może) sam konkurs rozpoczął się na 3 dzień a w drugim wieczorem wystąpiły tylko "gwiazdy" m.in Mech.
OdpowiedzUsuńW 1984 już poszło sprawnie i uwazam za najlepszy (najciekawszy) Jarocin pod względem muzyki i atmosfery "unoszącej się nad miastem". Co jakiś czas padało pytanie z nad konsolety Czy POP nas zje? a wszyscy krzyczeli NIEEEEEEEE!
Masz racje Zwanzig-atmosfera 84 byla chyba najlepsza jaka pamietam-zaraz po 84 plasuje sie 85 rok.W 1983 konkurs rozpoczal sie drugiego dnia po poludniu ale odbyly sie tylko 3 wystapienia i nastala przerwa do dnia nastepnego.No Mech furory nie zrobil hiehie...
OdpowiedzUsuńNiestety, zjadł.
OdpowiedzUsuńCo do braku zdjęć z amfiteatru podpisanych jako pochodzące z 84, mogę potwierdzić zgodność tego argumentu z moją wiedzą.
Byłem na koncercie z plakatu,
OdpowiedzUsuńTo był ogień z duopy.
Takie buńczuczne koncerty trafiają się raz na pół wieku!
Kraków zwariował!
To był speed bez dopalaczy i używek.
Guma w przytoczonym wywiadzie neguje postawę punk. Niestety Guma nie zna innych struktur aniżeli typowo jabolowe postawy punk. A przecież nadal funkcjonuje silny ruch punx przekształcony w środowisko crust. Mając 15 lat słuchałem m.in. Moskwy. Później był Crass, Conflict i różnorodne kapele anarcho punkowe, kapele crustowe. Obecnie mam żonę, dziecow i samochód a to pozostało we mnie z dawnych lat to wegetarianizm, brak używek w tym alkoholu, poszukiwanie wolnych struktur myślenia i odczuwania, brak zaufania do masy i mass mediów, antykonsumpcjonizm i może jeszcze 10 dziur po kolczykach w uszach i jedna w nosie ;)
OdpowiedzUsuń"wolne struktury myślenia" to brzmi tak pieknie ze aż boli. Ale prawda jest taka ze kto nie pije ten kapuje. A poważnie to "filozofia" SE to gigantyczna bzdura - panowie z Minor Threat którzy to wymyślili po koncertach popijali piwko i palili trawkę (o czym otwarcie mówią w wywiadach), moze za wyjątkiem McKaya który używki zamienił w przemoc fizyczną i uliczne burdy. I tu muszę przyznac mu rację - choc to nie Szwarceneger to na trzeźwo w bójce miał przewagę.
OdpowiedzUsuńGuma - znam Go.bardzo w porządku człowiek. skromny, miły, wierny sobie. przez te lata nie zatracił się. nie znam nikogo, kto tak jak on kocha muzykę. kto jest nadal takim wariatem, jak był w młodości.
OdpowiedzUsuńrs
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń