Szaleństwo E.A.P.? Zdaje się, że funkcjonowali też pod nazwą Zachłyśnięci E.A.P. - grali obłąkańcze covery Joy Division, kilka nagrań pojawiło się na jakimś składaku kasetowym, tylko nie potrafię powiedzieć jakim
Zachłyśnięci E.A.P. to był chyba tylko parodystyczny zespół, faktycznie grali "Love Will Tear Us Apart" ale brzmiało to żałośnie, lansował to Łobodziński w Trójce kiedyś. Nie wiem natomiast czy to jest to samo co Szaleństwo E.A.P. - bo wygląda na to muzycznie na całkiem innych wykonawców, być może tylko zbieżność nazw.
wiater.... no tak, kapela kiboli olimpii elbląg, pamiętam z ich koncert z Moraga dany z pomnikiem przyrody w miejskim parku... no.no.. działo się działo
ale megalomański opis, zupełny brak kontaktu z rzeczywistością. Zespół z okręgowej ligi w owym czasie przyjmując że Dezerter to ekstraklasa. Problemy z rzeczywistością, poczytajcie trochę o Rejestracji, oni mieli dopiero jazdy, hera, pudło te sprawy, dla mnie kompletny idiotyzm
jakies ligowe podziały....nieznany zespół z małego miasta ale muzycznie bardzo ciekawy , inny nawet dla alternatywnych standartów , zupełnie co innego i o to chodzi
Piotr, pieknie to ujete: "Tamte czasy, realia byly zupelnie inne, sa sprawy ktorych nie da sie opisac slowami, i tak jest lepiej i ladniej" Czesto zastanawialam sie, czy gdybysmy cofneli czas, to czy bysmy popelnili te same bledy?... i mysle, ze tak, bo to bylo cos co bedziemy wspominac do konca zycia, cos co sie juz nigdy nie powtorzy i cos co nas uksztaltowalo... Wiec duza buzka dla smietanki Elblaskiej w latach 1988-1993 i dzieki, a Love will tear us apart jest na kasecie Wiarerwii i mi sie podoba, Asia od Czarnego
są pewne grupy z których emanuje jakaś zatruta a jednocześnie przeogromna siła. Twórczość w której czuć jakąś potworną energię. To niewyobrażalny wzlot inwencji i wyobraźni - jakby dotyk Boga - niemożliwy dla przeciętnego człowieka. I tylko chaos i spustoszenie jakie niosą w sobie ich biografie uświadamia że być może to ta druga siła
napędzała ten organizm. Wydaje mi się że coś takiego może przerazić autora... Tym tłumaczę sobie fakt, że Szkapa zamilkł po nagraniu dema z laputitą. Jest pewna tradycja w muzyce rockowej, artystów którzy zachwiali się nad krawędzią. Zespół z Elbląa jest wedłóg mnie ogniwem w łańcuchu ; THE STOOGES, THE BIRTHDAY PARTY I WIATERWII.... I tylko szkoda że świat już się o tym nie dowie . Iggy i Cave powrócili łagodniejsi ale silniejsi . Może kiedyś powróci i Szkapa.......
Powiem krótko. Rewelacyjna kapela która przerosła epokę o kilkanaście lat. Gdyby to były inne czasy zaszliby bardzo daleko. Ich pech że grali w Elblągu a nie np. warszawce Szacun wielki.
Blog poświęcony polskiej muzyce punk/nowa fala głównie z lat osiemdziesiątych choć nie tylko. Zawiera nagrania z prób, koncertów, dema zespołów i oficjalne wydawnictwa niedostępne od wielu lat - nie popieramy piractwa. Niektóre zespoły grają do dziś, innych już dawno nie ma. Jeżeli miałeś kapelę, masz unikalne nagrania polskich zespołów z tamtych lat to podziel się z innymi, nie daj o nich zapomnieć. Starajmy się zachować archiwalia w najlepszej jakości czyli najlepiej w audio a jeśli w mp3 to w kompresji 320 kbps.
Ten perkusiista na zdjęciu wygląda jak Artur Żmijewski...
OdpowiedzUsuńSzaleństwo E.A.P.? Zdaje się, że funkcjonowali też pod nazwą Zachłyśnięci E.A.P. - grali obłąkańcze covery Joy Division, kilka nagrań pojawiło się na jakimś składaku kasetowym, tylko nie potrafię powiedzieć jakim
OdpowiedzUsuńja Szaleństwo E.A.P. to kojarzę tylko ze zdjęcia z Poza Kontrolą 86
OdpowiedzUsuńZachłyśnięci E.A.P. to był chyba tylko parodystyczny zespół, faktycznie grali "Love Will Tear Us Apart" ale brzmiało to żałośnie, lansował to Łobodziński w Trójce kiedyś. Nie wiem natomiast czy to jest to samo co Szaleństwo E.A.P. - bo wygląda na to muzycznie na całkiem innych wykonawców, być może tylko zbieżność nazw.
OdpowiedzUsuńwiater.... no tak, kapela kiboli olimpii elbląg, pamiętam z ich koncert z Moraga dany z pomnikiem przyrody w miejskim parku... no.no.. działo się działo
OdpowiedzUsuńpamiętam , ze nigdy nie było wiadomo co im odpierdoli ale mieli to cos..
OdpowiedzUsuńale megalomański opis, zupełny brak kontaktu z rzeczywistością. Zespół z okręgowej ligi w owym czasie przyjmując że Dezerter to ekstraklasa. Problemy z rzeczywistością, poczytajcie trochę o Rejestracji, oni mieli dopiero jazdy, hera, pudło te sprawy, dla mnie kompletny idiotyzm
OdpowiedzUsuńjakies ligowe podziały....nieznany zespół z małego miasta ale muzycznie bardzo ciekawy , inny nawet dla alternatywnych standartów , zupełnie co innego i o to chodzi
OdpowiedzUsuńPiotr, pieknie to ujete: "Tamte czasy, realia byly zupelnie inne, sa sprawy ktorych nie da sie opisac slowami, i tak jest lepiej i ladniej" Czesto zastanawialam sie, czy gdybysmy cofneli czas, to czy bysmy popelnili te same bledy?... i mysle, ze tak, bo to bylo cos co bedziemy wspominac do konca zycia, cos co sie juz nigdy nie powtorzy i cos co nas uksztaltowalo...
OdpowiedzUsuńWiec duza buzka dla smietanki Elblaskiej w latach 1988-1993 i dzieki,
a Love will tear us apart jest na kasecie Wiarerwii i mi sie podoba,
Asia od Czarnego
czerski.art.pl/2010/01/30/laputita/
OdpowiedzUsuńPo latach tak samo dobre czego o niektorych <> zespolach powiedziec nie mozna.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qkd2QXOeLEw - Koncert w Galerii EL 1989
OdpowiedzUsuńpodpiąłem już, dzięki
OdpowiedzUsuńsą pewne grupy z których emanuje jakaś zatruta a jednocześnie przeogromna siła. Twórczość w której czuć jakąś potworną energię. To niewyobrażalny wzlot inwencji i wyobraźni - jakby dotyk Boga - niemożliwy dla przeciętnego człowieka. I tylko chaos i spustoszenie jakie niosą w sobie ich biografie uświadamia że być może to ta druga siła
OdpowiedzUsuńnapędzała ten organizm. Wydaje mi się że coś takiego może przerazić autora... Tym tłumaczę sobie fakt, że Szkapa zamilkł po nagraniu dema z laputitą. Jest pewna tradycja w muzyce rockowej, artystów którzy zachwiali się nad krawędzią. Zespół z Elbląa jest wedłóg mnie ogniwem w łańcuchu ; THE STOOGES, THE BIRTHDAY PARTY I WIATERWII.... I tylko szkoda że świat już się o tym nie dowie . Iggy i Cave powrócili łagodniejsi ale silniejsi . Może kiedyś powróci i Szkapa.......
OdpowiedzUsuńPowiem krótko. Rewelacyjna kapela która przerosła epokę o kilkanaście lat. Gdyby to były inne czasy zaszliby bardzo daleko. Ich pech że grali w Elblągu a nie np. warszawce
OdpowiedzUsuńSzacun wielki.
Pełna zgoda
Usuń