W maju tego roku na rynku księgarskim ukaże się książka o historii legendy polskiego punk rocka – grupie KSU z Ustrzyk Dolnych.
W 1978 r. w bieszczadzkim miasteczku pięciu nastolatków założyło punkową kapelę, która stała się jedną z najważniejszych formacji tego nurtu w Polsce. Autor książki ukazuje losy grupy od jej założenia, a nawet nieco wcześniej, aż do połowy lat 90., kiedy rozsypał się ostatni ustrzycki skład, a z muzyków, którzy zakładali band pozostał tylko gitarzysta. Mowa oczywiście o Siczce, człowieku-instytucji, wciąż wiernemu rock’n’rollowi i punkowemu stylowi bycia.
„KSU – Rejestracja buntu”, bo taki tytuł nosi książka, to nie tylko zapis muzycznej drogi chłopaków z Ustrzyk, ale też próba ukazania rzeczywistości, w której dorastali. Znajdziemy więc m.in. zarówno relacje z młodzieńczych wypraw bieszczadzkich punkowców w góry, ich ataków na harcerzy uczestniczących w operacji Bieszczady’40, jak też oryginalne notatki MO i SB z przesłuchań członków KSU oraz ich sympatyków.
(stare zdjęcie z Non Stopu)
Założyciele KSU wyjaśniają, kto i z jakich powodów powołał do życia Wolną Republikę Bieszczad, dlaczego kilku z nich oskarżono w 1979 r. o próbę przedostania się na Zachód, jak przebiegały rewizje w ich domach i jakie prowokacje stosowała bezpieka, by zdyskredytować punkową młodzież w oczach społeczeństwa.
Na kilkuset stronach przygotowywanej przez wydawnictwo Libra w Rzeszowie książki Krzysztof Potaczała (dziennikarz Gazety Codziennej Nowiny w Rzeszowie, mieszkaniec Ustrzyk Dolnych i uczestnik punkowego buntu przełomu lat 70. i 80. w Bieszczadach) pokazuje, w jaki sposób wśród nastolatków wchodzących w dorosłość u progu lat 80. rodziła się świadomość przynależności do małej ojczyzny – tej ustrzyckiej, bieszczadzkiej, pogranicznej, i jak niebagatelną rolę odegrał w tym punk rock. Sporo miejsca zajmują wypowiedzi i wspomnienia członków KSU, jak też ich przyjaciół, fanów, rodzin, nauczycieli, dziennikarzy muzycznych, a nawet ówczesnych lokalnych oficjeli.
Na łamach „Rejestracji buntu” czytelnik znajdzie wiele nieznanych dotąd faktów z życia kultowej kapeli. Autor zadał sobie trud odtworzenia historii grupy i punkowej kontrkultury w Bieszczadach. Jako pierwszy pokazuje nam prawdziwą historię KSU, bez zbędnego koloryzowania, tworzenia fikcji. To zapis dokumentalny, faktyczny, wzbogacony setkami archiwalnych fotografii i innych dokumentów.
Książka jest momentami do śmiechu, momentami emanuje z niej smutek i gorycz, ale w obydwu przypadkach skłania do refleksji. Pokazuje, że główne postacie opowieści nie są ani czarne, ani białe. Są po prostu ludzkie, ze wszystkimi przymiotami i wadami.
*****
KSU - Live 86-87
KSU by Zwanzig
'nie po to urodziłeś się...'
OdpowiedzUsuń...by z góry patrzeć na tłum szary...
OdpowiedzUsuń...jesteś niewielkim elementem...
OdpowiedzUsuń...z numerem w aktach zapisanym...
OdpowiedzUsuńIDŹ POD PRĄD !
OdpowiedzUsuń