DEPRESJA- powstała w styczniu 1988r. Ostateczny skład ustalił się w marcu. Debiutowali w klubie "Minus" w Chorzowie. Próby odbywały się w sali Straży Pożarnej w Orzeszu. Zespół koncertował trochę na Śląsku. W marcu 1989 zostaje nagrane demo. W połowie 1990 kapela przestaje niestety istnieć.
Depresja to: CZARNY-VOC.,KEYB, MAŁPEC-GUITAR, CZITA-VOC,BASS, JASIU-,DRUMS
Rip by Grzesiek - dzięki.
Ha, to ja wydałem tą kasetę - chyba jako #2 lub #3 w Enigmatic. Gitarzysta i basista byli z Orzesza, dwóch pozostałych ode mnie z Rudy Śląskiej. Nie mam czasu tego ściągać i słuchać, ale jakość która dotąd krążyła w sieci była raczej tragiczna. Mam dotąd taśmę matkę ze studia i chyba nawet ją zripowałem jakiś czas temu. Zespół grał także poza Śląskiem - w Wałbrzychu, Bielsku Białej, Gryfinie (z początkującym wtedy Green Day chyba nawet) i pewnie jeszcze w paru miejscach, ale pamięć zawodzi. W sieci krążył materiał z tego demo pod różnymi nazwami, miał różne mylne tytuły kawałków itp. Zespół nagrał tylko to jedno demo, które nie mialo żadnego tytułu, a jeśli są jakieś inne nagrania np. live, to raczej jedynie w piwnicach byłych muzyków. A oni niestety od rozpadu kapeli nie mają już nic wspólnego z punk rockiem choć klawiszowca spotkałem z rok temu na koncercie Meinhof, ale był tam chyba przypadkiem (koncert był w znanej rudzkiej knajpie).
OdpowiedzUsuńa i owszem kaseta wydana była przez Enigmatic Tapes, ta kopia nie jest zła chociaż już uciekają kanały niekiedy i chyba lekki przester w czasie nagrywania materiału był, cóż taśma matka ze studia na pewno brzmi zajebiście
OdpowiedzUsuńNie było to niestety studio nawet w 20% dzisiejszego rozumienia tego słowa. Pewien gość - Adam(?) Lomania (chyba grywa lub grywał sesyjnie z kapelami z lat 60/70 typu Karin Stanek i w Gangu Olsena) - miał 4-ślad i w taki prymitywny sposób dość tanio udało się u nas w Rudzie nagrać kilka historycznych demówek HC/Punk - Kompania Karna, HCP, Depresja, Kanada, OTDS, Palce Ireny. Jestem szczęśliwym posiadaczem matek lub bezpośrednich kopii z matek - prawdopodobnie większość to najlepsze istniejące kopie. Kasety do sprzedaży były kopiowane różnie, ale w większości był to etap przegrywania z magnetofonu na magnetofon, 2 decki lub na jamniku, często na taśmach podłej jakości. Gdy wykrystalizował się polski rynek fonograficzny, to zaprzestałem wydawania kaset z okładkami na xero i tym sposobem ostatnie kopie tej Depresji były w sprzedaży ok. 1993r. Może potem sporadycznie komuś to grzecznościowo przegrywałem.
OdpowiedzUsuńKiedyś krążyła plotka, że goście z Depresji poza punkiem grali też jako kapela weselna. Prawda to ?
OdpowiedzUsuńA jeśli by grali to co? Z samego punka to nie wiem czy na sól człek zarobi.A pozatym to nizły wymiot musiał być na takim weselu...
OdpowiedzUsuńZ tymi weselami to prawda...:)
OdpowiedzUsuń"Byli dość dobrzy muzycznie bo na codzień grywali na weselach, he... Wystarczyło kolesiowi powiedzieć by zagrał np. melodię z Niewolnicy Isaury lub sygnał Dziennika TV i już to grał ze słuchu.(Fakir)"
bastis - to nic, pytam ot tak. Ciekawostka.
OdpowiedzUsuńa jo robia z czarnym co gral na klawiszach.
OdpowiedzUsuńDepresja to był wymiot. Miałem to przegrane na jamniku i o dziwo to się lux nagrało. A już nalepszy kawałek to ten z Katiuszą i ten szalony ryk Lalalalalalalalala. to było i jest zajebiste. Same przeboje - Bunkier, Źle się dzieje, Genewa, Aids, Dyskoteka, Skin, Wojna, Nasze życie, itd.....
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie grali dłużej mieli potencjał a może i lepiej , ze nie grają legenda została.
PUNKS NOT DEAD
Ma ktoś może koncert z Płocka "Zakaz strajku w belwederze"zorganizowany po śmierci Mariusza Zalewskiego ze Strajku?
OdpowiedzUsuńheheh mikołaj święty ....pamiętam to jak dziś ..bajzel nie umarł bajzel jest
OdpowiedzUsuńTez jestem z Rudy Slaskiej i pamietam jak kolega Grzesiu S. przyniusl te kasete nie wiem nawet gdzie nagrana.
OdpowiedzUsuńSuper piosenki towarzyszyly nam przez wiele imprez.
Szkoda ze nawet nie wydali jednej normalnej plyty.
A ja jestem córką gitarzysty zespołu Depresja pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńUwielbiałam Depresję choć nie byłem na żadnym koncercie. Mieli swój styl i byli dobrzy muzycznie. Szkoda że nie wydali płyty w lepszej jakości chociaż zaszumione demo mialo swoj klimat
OdpowiedzUsuńUkazała się limitowana reedycja Depresji na winylu https://www.castet.pl/24-enigmatic-records
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń