Maciek "Brunet" Wiliński był gitarzystą i głównym kompozytorem legendarnego Deadlocka (towarzyszący mu w tych nagraniach Dzidek także pojawił się w składzie grupy, potem grał w Po prostu). Nagrania pochodzą już z okresu po rozwiązaniu grupy. Brunet zginął tragicznie (w niewyjaśnionych okolicznościach) w 1985 roku wyskakując z okna jednego z gdańskich falowców. Brunet był jedyną osobą, która przewinęła się przez wszystkie składy Deadlocka.
Maciek "Brunet", Wojtek i Dzidek to nagrania próbne, zarejestrowane w warunkach domowych prawdopodobnie z okolic roku 82.
Maciek "Brunet", Wojtek i Dzidek to nagrania próbne, zarejestrowane w warunkach domowych prawdopodobnie z okolic roku 82.
Waldek Rudziecki: "Maciek był bardzo wrażliwym człowiekiem. Takim, co to do rany przyłożyć, a jednocześnie bezradnym jak mały chłopiec. On strasznie potrzebował akceptacji, wsparcia, a nie znajdował tolerancji, ani w domu, ani na ulicy, ani w zespołach. Tu był jego mit, legenda jeszcze za życia. Szczególnie wśród małolatów, przez co strasznie się eksploatował. Nim miotało, miotała energia, a nie miał zaworu bezpieczeństwa. W ostatnim okresie, kiedy grał z regowcami z Orłowa, to oni po prostu bali się jego odlotów, tej spontaniczności."
Rip by Grzesiek - dzięki.
Rip by Grzesiek - dzięki.
zdjęcie jak dla mnie genialne
OdpowiedzUsuńZdjecie pochodzi z 80 roku..A nagrania musza byc sporo wczesniejsze niz przelom 83/84 ponieważ czesc z nich gralismy w Gliwicach w klubie Gwarek w lutym 1983..Zapis napewno pochodzi z przed listopada 1982r.
OdpowiedzUsuńPlexi, jak jesteś: rzuciłbyś z łaski swojej jakieś super Deadlock story, a i może jakimiś kawałkami byś się podzielił, pliz.
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem co masz na mysli piszac Deadlock story..W kazdym razie czytajac wszystkie te pierdoly w necie odnosze wrazenie ze opowiadal je ktos nie majacy za wiele do powiedzienia..Jakies luzne opowiastki czesto nie majace wiele wspólnego z faktami..
OdpowiedzUsuńObawiam sie ze z pierwszego okresu tzn.77/78 nie zachowaly sie żadne kawałki..Nie mieliśmy takich mozliwosci zapiu dzwieku jak miała ekipa warszawska...a co do story?..Cały ten okres to było jedno wielkie story...
No włąśnie, jesteś jedną z nielicznych osób, do tego kompetentnych, która może pokusić się o napisanie takiej historii. Sporo osób z tego blogu i nie tylko byłaby zainteresowana taką opowiastką. Jak słusznie zauważyłeś pierdół w necie - nie tylko zresztą tyczących Deadlocka - jest ponad miarę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Plexi, spisanie poprawnej historii Deadlocka zajmie Cie godzinę no moze dwie a wiele osób chętnie to przeczyta. Dasz rade.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, konkretna historia napisana przez członka grupy
OdpowiedzUsuńOki Doki..
OdpowiedzUsuńCos zrobimy..Ale ja moge wypowiedziec sie tylko o okresie jak bylem z nimi Na temat pozostalego okresu nie bede fantazjował...
Dajcie troche czasu, musze troche rozeznzać sie jak funkcjonuje blog..
Fajnie ze w ogóle jeszcze kogoś to interesuje
Wielkie dzięki za wrzute Deadlocka, a tak na marginesie; ma może ktoś jeszcze jakieś
OdpowiedzUsuńunikaty z pierwszej fali polskiego punk rocka ? - pamiętam ze jakoś w połowie 80 lat
miałem jeszcze inną kasetę Deadlocka i na pewno nie był to koncert „Live Gwarek 83”
było to jakieś 40 minut koncertu + kilka kawałków chyba z próby lub innego koncertu
przydałaby się też jakaś wrzuta na temat Kryzysu, za cholerę nie można znaleźć w sieci
sesji dla Studenckiego Radia Toruń, a materiał jest znakomity i świetnej ( jak na warunki
powstania) jakości, Brylewski co nieco opublikował kiedyś na kasecie, niestety żeby nie było
za dobrze wszystko jest zdubowane (załamka).....ile jeszcze jest takich unikatów po których
nawet w sieci nie ma śladu......a tak na marginesie; konia z rzędem temu kto znajdzie choć jedno oryginalne nagranie grupy Fornit zarejestrowane podczas prób.....brak słów,,,,
pozdrawiam wszystkich
mam ten Kryzys w miarę dobrej jakości prosto z radia jeszcze przed masteringiem dubowym, będzie post o kapeli za jakiś czas
OdpowiedzUsuńJa tez miałem kiedyś ten Kryzys, najpierw w 80 latach na kasecie (oczywiście stilon gorzów...;-)))))))) a potem jakoś w 2004 udało mi się zdobyć ten materiał z netu (świetna jakość) niestety kilka dni później miałem awarie HD i Kryzys
OdpowiedzUsuńzaginął w czeluściach zero jedynkowych, tak że poczekam w napięciu na ten post, i przy okazji jeszcze wielkie dzięki za Variete, dobrze że ludziska pamiętają prawdziwe polskie podziemie i alternatywę, tym bardzie w obecnej dobie; kiczu, różu i silikonu
Arturro...rozumiem ze to twoj blog..Odezwij sie na maila....
OdpowiedzUsuńplexi2@gazeta.pl
Deadlocka koncert z Kołobrzega 1980 wyszedł - 6 kawałków - na singlu w połowie lat 90.
OdpowiedzUsuńPlexi - spokojnie możesz pisać też o czasach kiedy Cię nie było w kapeli, czemu nie. trzymam kciuki.
na tym singlu było 5 numerów, są jako bonus do kompaktowego wydania Ambicji przez W moich oczach
OdpowiedzUsuńArturro potwierdzam...i te kawalki bardziej przypominaja Deadlock niz te nagrane przez francuzów...notabene przy nagraniu plyty sklad nie mial juz nic wspolnego z pierwotnym skladem Deadlock..Wiecej tam bylo Warszawy niz Gdanska..Wiec to troche taki zafalszowany Deadlock..Ale to tylko jako ciekawostka..
OdpowiedzUsuń