Zespół Farben Lehre (nazwa została zaczerpnięta z twórczości Juliana Tuwima, z jego "kolorowych" KWIATÓW POLSKICH) powstał jesienią, a dokładniej we wrześniu 1986 roku w Płocku. Prekursorem, inicjatorem i głównym założycielem kapeli był i jest do tej pory Wojtek Wojda. Wówczas to On i Marek Knap zaczęli tworzyć muzykę w garażu, jak to bywa z początkującymi, pełnymi weny i zapału muzykami. Po krótkim czasie dołączyli do wyżej wymienionej dwójki Piotrek Kokoszczyński i Robert Chabowski. To właśnie Oni stworzyli niesamowity klimat i muzykę Farben Lehre.
Debiut sceniczny zespołu FARBEN LEHRE datowany jest na 13 października 1986 roku, wtedy to odbył się pierwszy koncert chłopaków w płockim L.O. im. Władysława Jagiełły. Następnie do roku 1990 występowali m.in. w takich miastach, jak: Warszawa. Łódź, Poznań, Wrocław, Kraków, Gdynia, białoruski Mińsk, czeski Cieszyn i niemiecki Darmstadt.
W sierpniu 1990 roku, dzięki festiwalowi w Jarocinie, gdzie zespół zostali jednym z jego laureatów, usłyszała o Nich większa niż dotychczas ilość publiczności. Widocznie dzięki tej nagrodzie w grudniu 1990 roku mieli możliwość wybicia się i nagrania swojego pierwszego materiału na premierową płytę (w IZABELIN studio). W listopadzie 1991 roku, dzięki firmie ARSTON światło dzienne ujrzał debiutancki (analogowy) album "BEZ POKORY". W kwietniu 1993 roku ukazuje się druga w dorobku zespołu płyta, która nosi nazwę "MY MASZYNY"... To był chyba prawdziwy początek Ich kariery muzycznej na naszej polskiej scenie punk-rockowej. W zespole zachodzą zmiany kadrowe, nowym perkusistą zostaje Adam Mikołajewski, a gitarzystę Roberta Chabowskiego w październiku 1993 roku zastępuje młody, 19-letni wówczas Paweł Małecki.
W lipcu 1994 roku została wydana kaseta, która była zbiorem znanych już z poprzednich dwóch albumów utworów i kilku "świeżych" kawałków, zagranych na żywo we wspomnianym już wcześniej L.O. w Płocku (marzec 1994 roku). Nosiła ona nazwę "SAMO ŻYCIE". Tego samego roku ukazuje się czwarty w dorobku zespołu album, o nazwie "NIEREALNE OGNISKA", który tak samo jak "Samo życie" został wydany przez firmę D'ART HOUSE. Na przełomie sierpnia i września 1994 roku w Modern Sound Studio w Gdyni zostaje zarejestrowany materiał na płytę, która nosi nazwę "INSEKTY", która została wydana w 1995 roku przez MUSIC CORNER RECORDS. W tym samym roku w maju odchodzi z zespołu Paweł Małecki.
W lutym 1996 roku (to już 10 rok istnienia zespołu) w Studiu Winicjusza Chrósta w Sulejówku zostaje nagrany, a następnie wydany w czerwcu 1996 roku przez krakowski MUSIC CORNER RECORDS album zatytułowany "ZDRADA". W programie obchodów 10-lecia, pod koniec 1996 roku zespół zagrał sporo koncertów (również wspólny występ ze szkockim punk-rockowym zespołem THE EXPLOITED, który odbył się we wrześniu tegoż roku).
W 1996 roku dzięki PSY WOJNY RECORDS, światło dzienne ujrzały utwory, które chłopaki z FL rejestrowali w garażu na magnetofonie w latach 1986 - 1990, album ten nosi nazwę "GARAŻÓWKA". Było to zwięczenie obchodów 10-lecia istnienia zespołu. Pod koniec 1998 roku zespół Farben Lehre gra kilka koncertów we Włoszech, dla tamtejszej Polonii i nie tylko... po czym, po powrocie do Polski, Wojtek Wojda (lider, wokalista) postanawia rozwiązać kapele.Na szczęście dla wszystkich fanów, po kilku miesiącach następuje reaktywacja zespołu, do którego trafiają Konrad Wojda - gitara (STRAJK), Filip Grodzicki - bas (PODWÓRKOWI CHULIGANI), Jacek Trafny - perkusja (STRAJK).
Wszystkie ripy kaset wykonane przez Robaka, który jeszcze nieraz poratuje ten blog od zapomnienia. Dzięki. Biografia grupy z nieoficjalnej a zdjęcia z oficjalnej strony grupy Farben Lehre.Podziękowania również dla Pinia, który te kasety kiedyś wydawał.


Heh, byłem jednym z paru wydawców demówki Farben Lehre gdy byli jeszcze mało znani... Przed FL Wojtek miał jeszcze kapelę cold wave Armia Lalek - gdzieś mam taką kasetę z ich nagraniami, a z drugiej strony bardzo wczesne kawałki FL - trzeba to kiedys zripować i gdzieś wrzucić. Mam mały sentyment do ich wczesnych nagrań, ale to co robią od kilkunastu lat to zupełnie nie moja bajka. Prawdopodobnie ma ukazać się jakaś książka o FL (a może już wyszła, nie jestem w temacie) bo z rok temu dzwonił do mnie jakiś gość (manager?) i wypytywał o moje wspomnienia związane z demówką i ówczesnymi kontaktami z zespołem. Ale chyba nie był zadowolony z moich przemyśleń.
OdpowiedzUsuńTa,Fakir,ripuj,ripuj.Mi ta kaseta juz dawno temu sie rozsypala i prawde mowiac niewiele mi sie juz zostalo z tych chamskich xerowek :)jak se przypominam ze po pare kaset trza bylo dymac przez pol polski to kurwa,niezla shiza haha..
OdpowiedzUsuńFL budziet jakoś na dniach w Brodnicy, tak to już zupełnie co innego....
OdpowiedzUsuńmi się 1989 przypomina, koncert w Płocku ( za miastem) wrzesień, i ppowrót na dworzec w nocy...... ta rafineria robi wrażenie...... to były czasy
Wielkie dzięki za Live 90 - tylko na tek kasecie jest kower No Milk Today, którego szukałem od dawna.
OdpowiedzUsuń