poniedziałek, 4 marca 2013

D-FORMACJA Żyłem by umrzeć!

Historia zespołu D-Formacja sięga początku lat 80-tych. Wtedy też grupa ludzi, którzy mieli już dość rzeczywistości i niemożliwości wpływu na nią, postanowiła założyć związek, który pozwoliłby o tym wszystkim głośno mówić. Urodziła się D-Formacja ( jeszcze nie pod tą nazwą ) po to, żeby powiedzieć ( wywrzeszczeć ), co jest nie tak, i to nie tylko z systemem . Inspiracja niechęcią do zespołu Perfect też była nie bez znaczenia ( na początku tylko ).
W początkowym okresie ( lata ´82 - ´83 )  kapela działała w składzie:
Jarosław " Ajgor " Smacki - gitara
Andrzej " Kandyba " Kandiak - bas
Krzysztof " Peya " Rezmer - okrzyki i mamrotanie
Roman " Rumek " Rumiński - bębny

Już wtedy było dla nas jasne, że nie chcemy grać tylko " zwykłego " punk - rocka. Nasze zainteresowania sięgały dalej. Kombinowanie różnych stylów w muzyce ( na owe czasy, na prowincji uważane za grzech śmiertelny, trzeba było grac po prostu żage ), po prostu coś nowego było naszym celem. Progresywny punk, nowa alternatywna muzyka miało się to nazywać.

Problemy z salkami na próby, są znane większości kapel z tamtego okresu, tak wiec  tułaliśmy się to tu, to tam, przekonując dyrektorów i kierowników, ze jesteśmy coś warci. Ale czy byliśmy??? Praktycznie sami nowicjusze na instrumentach, nie do końca zdefiniowana, agresywna muzyka. Trudno się dziwić, że pukaliśmy od drzwi do drzwi.

Pod koniec ´83 z zespołu odszedł "Ajgor", a na jego miejsce pojawił się Zbigniew "Olbrzym" Znaniecki. "Kandyba" z kolei nauczył się już grać tak dobrze, że wskoczył na gitarę, wiec "Olbrzym" objął wolny bas. To była dobra zmiana, praca nad materiałem muzycznym przestała być rozmemłana, cele muzyczne stały się jaśniejsze.

I wtedy właśnie wydawało się, że zespół wychodzi na prostą. Znalazło się miejsce na próby ( nietypowe, bo była to ... szkoła, do której wszyscy uczęszczaliśmy ) i skład się ustabilizował, muza powstawała szybko i bezboleśnie. W ´84 postanowił jednak zakończyć swą edukację Romek i zespół został bez bębniarza. Bo Roman został oczywiście bez wahania powołany.

I wtedy "Olbrzym" zaproponował na perkusję swojego brata, że trochę gra i w ogóle. Strzał w dziesiątkę!!! Jacek był początkującym bębniarzem, ale uczył się szybko i to nawet bardzo ( szkoda, że nie rozwinął swych talentów bardziej ). Ostateczny skład D-Formacji to:
Andrzej " Kandyba " Kandiak - gitara
Zbigniew " Olbrzym " Znaniecki - bas
Krzysztof " Peya " Rezmer - gęboprodukcja
Jacek " Pracownik Fizyczny " Znaniecki - perkusja

 Postanowiliśmy, że jako zespół będziemy dopiero występować, kiedy już osiągniemy odpowiedni poziom ( sami dla siebie ). Więc zaczęły się próby, bez końca i jeszcze trochę. Muza szła fajnie. Wszystko było owiane taką nieco nutką tajemnicy. I w końcu koncerty, tu i tam na poziomie lokalnym, co prawda, ale nie było leszcza na nas. Wszystko zgarnialiśmy, gdziekolwiek występowaliśmy.

W ´85 roku zagraliśmy na Małej Scenie w Jarocinie zajebisty koncert i to miała być przepustka do podbicia Polski. Mielibyśmy szansę, tylko że "Olbrzym" zapragnął zostać żołnierzem i chuj bombki strzelił. Próbowaliśmy jeszcze jako trio z "Peyą" na basie, ale okazał się nieutalentowany. Potem, na krótko dołączył do zespołu Maciej "Gregas" Gregorczyk, ale próby reanimacji D-Formacji nie przyniosły pożądanego efektu. ... i wszystko umarło...

A mieliśmy potencjał - Kandyba  był potem gitarzystą w m.in.: Studio2, Body Electric, Cela Nr.3, Beerzone, UK Vacant  i Control ( tak, tak tych na Wyspach!!! ). Gregas namieszał w Polskiej scenie punk-rockowej ( Studio 2,  Kiks,  Cela Nr. 3,  Body Electric , Nagakaka , dziś Rejestracja - tak TA!!! Rejestracja  ).
Duże dzięki dla naszej opiekunki w szkole Mirosławy "Miry" Wojtaszewskiej... . Uratowała nam dupę nie raz.......
Zabrakło nam czasu....... Szkoda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Historię kapeli specjalnie dla niniejszego bloga spisał Krzysztof "Peya" Rezmer a nagrania (jakość różna) podrzucił Andrzej "Kandyba" Kandiak. Dzięki chłopaki!!!

*****