wtorek, 30 kwietnia 2013

CIENKI GRZYB Czad i melancholia

Czad i Melancholia - z tym hasłem w czasie swojego istnienia utożsamiała się orkiestra CIENKI GRZYB z Jastrzębia Zdroju. Zespół działał z przerwami od 1990 do 2006 roku. Po rozwiązaniu post punkowego zespołu ODJAZD, trzech ludzi (z ex-Odjazd) Jacek Zając-gitara, Wojciech Zając-bas, głos, Grzegorz Gorzoch- bębny, od 1996 do 1999 roku Żaneta Marmon - flet poprzeczny, 2003 do zawieszenia działalności, Grzegorz Czaja – Konga, digiridu, rura deszczowa, powołało do życia nową grupę pod nazwą CIENKI GRZYB, która nie mając konkretnych planów muzycznych zaczęła eksperymentować poszukując własnych brzmień. Początki były dość chaotyczne, trwało to jakieś cztery lata (w tym okresie stracił się gitarzysta emigrując do ciepłych krajów), w okresie tych czterech lat zespół dawał sporadyczne koncerty. Podczas swoich eksperymentów muzycznych zespół przeszedł długą drogę, wciąż nie mogąc się określić muzycznie, w pewnym momencie zaczął wyłaniać się klimat zespołu przez który stali się rozpoznawalni. Grupa grała już więcej koncertów klubowych.


 W 1996 roku nagle pojawiła się Żaneta Marmon (grająca na flecie poprzecznym) od której nikt nie wymagał wiele, gdyż po przejściach ostatnich lat grupa nie spodziewała się, że ktokolwiek zaaklimatyzuje się i zostanie zaakceptowany przez zespół. Po kilku próbach okazało się, że nowy nabytek w osobie Żanety ma podobne wibracje i współpraca zaczęła układać się pozytywnie.

 W tym okresie zespół wciąż eksperymentował co doprowadziło do psychodeliczno-transowych rytmów z którymi nie rozstawali się już do czasu zawieszenia działalności. Utwór o nazwie „przeczucie” (do wiersza R.M.Rilke) rozpoczął nowy okres dla grupy. W 1998 roku zespół rejestruje w Sanoku pierwszy materiał studyjny (zbiór wybranych utworów na przestrzeni 1992-1998) gra trochę koncertów. Rok później wydaje z własnej inicjatywy materiał zarejestrowany w Sanoku pod nazwą „Coś mi tu nie gra”. Niestety w tym samym roku plany życiowe Żanety mijają się z działalnością zespołu, wyjeżdża. Na odległość jest dość trudno pracować a więc cała czwórka zgodnie uznaje zakończyć współprace.

 
Następne dwa lata grupa spędza na luźnym pogrywaniu, do czasu kiedy w 2001r. dostaje propozycje zrobienia muzyki do spektaklu plastycznego świeżo powstałego teatru „Monitoring” z Jastrzębia Zdroju. Ta propozycja stała się dla zespołu kolejnym bodźcem do pociągnięcia swoich muzycznych eksperymentów które okazały się strzałem w dziesiątkę, gdyż grupa przez te wszystkie lata wypracowała sobie obrazowo-transowy styl grania.


Przez kolejne cztery lata współpraca z teatrem zaowocowała trzema obrazami muzycznymi(dwa studyjne, jeden na żywo)były to spektakle „Sen paradoksalny”, „Człowiek wielopojawieniowy” i „Karakon”. Równolegle w tym samym okresie zespół podjął współprace z Grzegorzem Czaja, który swoimi afrykańskimi Kongami i aborygeńską rurą digiridu doskonale wpasował się w transowy klimat grupy. Z tego okresu działalności pozostało cztery utwory (do wierszy R.M.Rilke) zarejestrowane studyjnie.



Pod koniec 2006 roku grupa zawiesza działalność. Z powodów osobistych rozstaje się z grupą basista i wyjeżdża w świat. Niewykluczone że orkiestra Cienki Grzyb wznowi działalność gdyż ich ścieżki znowu się skrzyżowały. 
Dzięki Wojtek za spisanie historii i nagrania.




Więcej filmów na youtubie.

*****


niedziela, 14 kwietnia 2013

ODJAZD Odjazd in Action

Historię grupy ODJAZD opowiada jej basista Wojtek.
Jesień 1986 - w piwnicach jednego z bloków w Jastrzębiu-Zdroju powstaje punkowy klubik o nieskromnej nazwie "Klub Bezrobotnych Komunistów". Z towarzystwa klubowiczów w późniejszym okresie wyłoni się skład zespołu, który z założenia miał być punkową orkiestrą absurdu.

Wiosna 1987 - pierwsze próby zespołu w pokoju Zająców. Trzeba tu nadmienić, że w całym zespole był tylko jeden człowiek, który znał kilka chwytów molowych co ułatwiało granie depresyjnego post punka, reszta grupy była na etapie poznawania się z instrumentami, niemniej jednak bardzo się starali.
Lato 1987 - zespół przenosi się do klubu metronom - jest jedynym klubem w mieście który przygarnia takie zespoły. Grupa długo tam nie zabawi, zaledwie parę prób.

W sierpniu 1988 w pociągu do Jarocina spotykają się (ja) Wojtek Zając i Szymon Piechaczek. Właśnie w tym pociągu kształtuje się ostatecznie skład zespołu ODJAZD, który już niedługo namiesza na Jastrzębskim podwórku:
Szymon Piechaczek-głos
Jacek”Jaco”Zając-gitara
Wojtek”Gruby”Zając-g.basowa
Grzegorz”Gary”Gorzoch-perkusja

   
Jesienią 1988 już z oficjalną nazwą ODJAZD zespół przenosi się do domu Szymona, aby tam dalej doskonalić swoje dokonania muzyczne i nie tylko (było to również miejsce spotkań towarzyskich na których powstawały pomysły happeningów czy imprez muzycznych itp). Ciekawostką może być tutaj, że cały sprzęt który zespół posiadał został przewieziony na wózku jednoosiowym, który w tamtych czasach służył do przewożenia różnych różności (około 10km).


W marcu 1989 zespół gra swój pierwszy koncert w ramach dużej imprezy pod nazwą „Dzieciom Armenii”. Był to koncert charytatywny mający na celu zbiórkę pieniędzy dla poszkodowanych dzieci w trzęsieniu ziemi.


Pod koniec roku 1989 zespół wydaje demo pod nazwą (Odjazd in Action) które po wielu perypetiach oddaje do dystrybucji niezależnej wytwórni (Enigmacic Tapes). Demo zostało nagrane na magnetofon kasetowy dwukieszeniowy w domu Szymona, i o dziwo jakość nagrań zaskoczyła pozytywnie, dlatego grupa zdecydowała się wydać ten materiał.


 Tu śmieszna historia związana z tym wydawnictwem.. A mianowicie..... po zebraniu znacznej ilości gotówki, ja z Szymonem udałem się pociągiem relacji Katowice-Gorzów Wielkopolski, aby w sklepie firmowym Stilon Gorzów nabyć większą ilość kaset. W tamtym okresie można było tylko w ten sposób zdobyć większą ilość tego nośnika. Niestety po dotarciu do tegoż sklepu dowiedzieliśmy się co następuje, że kaset nie ma bo produkcja zmalała w tym okresie i nawet w firmowym sklepie ich nie można nabyć. Cóż mogliśmy zrobić z tak pięknie rozpoczętą wyprawą? Kupiliśmy skrzynkę (beczułek) piwa regionalnego i potraktowaliśmy to jako wyprawę krajoznawczą zasiadając z nią nad brzegiem Odry. Po przyjeździe do domu doszliśmy do wniosku że oddamy demo do dystrybucji wydawnictwu Enigmatic Tapes.

Pierwsze miesiące 1990 zaowocowały koncertami. Nie było ich wiele ale i czasy nie były jeszcze zbyt przychylne dla koncertów tego typu (tym bardziej na prowincji). Co jakiś czas zespół pokazywał się w rodzinnym mieście grając z Psami wojny, Babajaga  Ojo czy Exit Conditions (Anglia). Zespół koncertował między innymi w Bielsku-Białej, Rybniku, Kozach koło Żywca, Słomnikach, i gdzieś tam jeszcze.


Na początku 1990 zespół rejestruje 4 utwory w studiu przy kopalni Borynia (wtedy jeszcze istniało), niestety nigdy nie ujrzały światła dziennego (niewiadomo czy jeszcze gdzieś istnieją). Niedługo po tym odchodzi Szymon a zespół zawiesza działalność.


W tamtym okresie mieliśmy po naście lat, bunt na twarzach i wpisany w serca, myślę, że tak czy siak młodość ma swoje prawo do wszystkiego, a co w świecie tzw statecznych obywateli nazywamy prawdziwą egzystencją. To młodzi ludzie mówią językiem społeczeństwa bo młodość nie ma zahamowań, to nie znaczy że teraz zupełnie zezgredziałem, młodzi ludzie wciąż gdzieś tam drzemią w każdym z nas, jak i każdym kto kiedykolwiek się buntował przeciwko beznadziei, obojętności i bezmyślności. A muzyka? muzyka to coś, co daje człowiekowi radość życia, nie wyobrażam sobie funkcjonować bez niej. Zresztą z muzyką człowiek się budzi i zasypia, to wiatr, deszcz i wszystkie głosy natury, wystarczy tylko posłuchać.........burza to już chyba ciężkie brzmienia;-).

Dzięki Wojtek.


*****