niedziela, 12 grudnia 2010

ŚMIERĆ KLINICZNA Zakazane słowa, zakazane pieśni

Dosyć krótki - jedynie trzy numery - ale cały koncert jaki dała grupa w trakcie Jarocina 86. Był to praktycznie tylko dodatek do występu RAPu, który muzycy Śmierci tworzyli. Materiał podrzucił Peter S za co dzięki w imieniu wszystkich zainteresowanych kolejnym dokumentem epoki. Wersje z konsolety.

*****

Śmierć Kliniczna - Jarocin 86
rapidshare

wersja kasetowa od Amigofrugo
?





10 komentarzy:

  1. obyty w świecie16 grudnia 2010 16:23

    Dlaczego tu nie ma żadnych komentów? Czyżby nikt z blogowych pyskaczy nie był w Jarocinie 86 ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odbyty w głowie16 grudnia 2010 18:53

    Był, był , niejeden obecny weteran.
    Pamiętam ten koncert oraz koncert brygady RAP.
    Tych wokali - raczej multi wokali się nie zapomina.
    Dla mnie muzycznie była to pierwsza liga, przed wszystkimi zespołami warsza - punk , co z punkiem się nie spotkali nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warsza-punk to nie tylko Armia i Lipiński, co to z punkiem rzeczywiście nie za bardzo im było po drodze. W stolycy było jeszcze kilka innych (lepszych?) kapel które estetykę i filozofię punk (o ile można to tak nazwać) potraktowały na tyle serio, że nawet siedzibę RH na Konopnickiej omijały szerokim łukiem jak strefę zadżumioną, nie mówiąc już o innych publikatorach treści słowno-muzycznych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście masz rację.
    Źle to wyraziłem.
    Ale właśnie Jarocin lansował głównie te właśnie zespoły ze swoistych stajni rodem radiowo - menadżerskich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Walter w Jarocinie lansował pewne zespoły kosztem innych, i to jest fakt. Miał w tym swój interes, ale Owsiakiem to on być nawet nie próbował. I chwała mu za to co zrobił, nawet jeśli (a raczej napewno) nie bezinteresownie. Owsiakowi też chwała, za działalość charytatywną, ale Jurek muzykę tzw niezależną skutecznie niszczy robiąc z tego medialne show dla etatowych gości McDonalds i kandydatów do partyjnych bojówek. A Walter, wybiórczo bo wybiórczo, ale jednak ją promował.

    OdpowiedzUsuń
  6. Owsiaka też wylansował Walter :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I to był jego błąd, tak przynajmniej w prywatnej rozmowie zeznał. Znaczy się, uczeń przerósł mistrza. I tak ten ludzki świat toczy się od paru tysięcy lat. Niektórzy nazywają to postępem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gębo-skur-jadowity17 grudnia 2010 06:48

    Ten postęp dominacji warszawskiej też dał się zauważyć wraz z kolejnymi Jarocinami.
    Pierwsze , młodzieńcze , jeszcze bez dominacji wpływów, potem dyktat wpływów mediów,metalowo- bluesowe wpływy śląskie, a po roku 90, to już jawne kierowanie i krystalizowanie się stajni i wpływów rodzących się wytwórni płytowych.
    Jarociny Chełstowskiego niosą prawdziwy powiew wolności muzycznej , ale już Majewskiego , czy Wojewódzkiego wydają się być ściśle reglamentowane. Wspomnę też o dwóch śląskich wydaniach, to jawny skok na rynek muzyczny.
    I zawsze wraz ze zmieniającą się władzą , zmieniała się koncepcja regulacji i dominacji muzycznej.Ale spontaniczności było coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może to już wszyscy znają ale dla nieuświadomionych: na chomiku superzajac jest film Śmierć Kliniczna - dokument Pawła Karpińskiego.

    OdpowiedzUsuń
  10. film dokument smierc kliniczna nakrecony pod koniec roku 1982 lub na poczatku 1983 przez rezysera pawla karpinskiego

    nagrania muzyczne :
    paciorek
    moj pierwszy pogrzeb
    potylica
    siekiera

    zoataly nagrane w grudniu 1982 roku w polskim radio ( chyba program 4 ) w skladzie :

    jerzy "mercedes" mercik - wokale

    darek dusza - gitary

    wojtek jaczyczko - basowy

    marek czapelski - perkusja

    film mozna ogladnac na youtube kanal: radiostacja gliwicka

    OdpowiedzUsuń