wtorek, 23 czerwca 2009

KOSMETYKI MRS. PINKI Miłość na polu minowym

W 1985 (z byłych członków zespołu Kontrola W) powstaje grupa Kosmetyki Mrs. Pinki w składzie: Dariusz Kulda -git., voc., Katarzyna Kulda -voc. Wojciech Jagielski -dr. Sławomir Starosta -kbds. (wcześniej - punkowy zespół Odlot) Piotr Zajączkowski -bas, Kain May -działania plastyczne. Grupa zostaje zakwalifikowana do dziesiątki laureatów Jarocina ‘85. Katarzyna Kulda zostaje uznana za wokalistkę roku przez czytelników „Non Stop”.

W 86r ponownie występują w Jarocinie, w grudniu tego roku nagrywają na zlecenie Rozgłośni Harcerskiej dwa kawałki. 1987 - ich videoclip z utworem „Ciągle w ruchu” pojawia się w filmie „Moja krew, twoja krew”, zespół pojawia się także w polskim serialu „Tulipan” z fragmentem utworu „Nowa metoda”. 1988 - utwory zespołu pojawiają się na dwóch składankach: „Ciągle w ruchu” na Wifonowskiej „Radio Nieprzemakalnych” oraz „Taniec wojenny” na „Cisza jest, nic się nie dzieje” Tonpressu.

Następuje zmiana składu - odchodzą Sławek Starosta i Piotr Zajączkowski, w ich miejsce do zespołu dochodzą: Igor Czerniawski -kbds. (wcześniej grający w AYA RL), Marcin Ciszewski -gitara basowa. 1989 - po krótkim okresie nieistnienia na scenie grupa powraca z nowym, znacznie lżejszym materiałem. 1992 -zespół występuje na Agrykoli i słuch o nim ginie…

Zespół ponownie reaktywuje się raz czy dwa i wydaje płytę z nowymi wersjami starych kawałków.

W archiwum fragmenty koncertów z Jarocina 85 i 86, oraz studyjne utwory z wymienionych wyżej składanek. Dzięki Gelo. Fotki Kasi Kuldy z Jarocina 86 autorstwa Mirka Makowskiego.

*****

Kosmetyki Mrs. Pinki - 1985-1989
download




11 komentarzy:

  1. Kasia Kulda śpiewała potem zdaje się gościnnie w Delatorze. Starosta zrobił większą karierę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym Jarocinem '90 to zwałka. Niestety to ja jestem autorem tego błędu :) Gdy jakieś 11 lat temu robiłem ich nieoficjalną stronkę (hehe - szybko czas leci), coś mi się pomieszało i koncert z Agrykoli z 1992 r. odtworzył mi się w głowie, jako Jarocin 1990. W 2000 r. miałem rozmowę z Darkiem Kuldą, gdzie to wszystko zostało wyjaśnione. Historia grupy została poprawiona, ale w międzyczasie niektórzy już zdążyli ją przekopiować na swoje sajty. I tak to błąd się powtarza i powtarza...

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za informację, już z lekka poprawiłem

    OdpowiedzUsuń
  4. .. natomiast wydana kilka lat temu płyta kosmetyków to (poza bonusowymi archiwaliami0 tragedia w pięciu aktach moim skromnym. pozdrawiam peiter

    OdpowiedzUsuń
  5. dlatego cieszmy się archiwaliami póki można

    OdpowiedzUsuń
  6. Super materiał, w odróżnieniu od ich najnowszej płyty, trącącej marnym popem i niestety nudnej... Pozdoovy! Markusov

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie ma tu całości koncertu z Jarocina'86. Jak dla mnie, był on wiele lepszy niż wcześniejszy o rok.

    OdpowiedzUsuń
  8. Poparzeni Kawą Trzy (rok powstania 2005) to formacja, w której usłyszeć można bębny Wojtka Jagielskiego, gitary dziennikarzy RMF FM i Radia Zet, atakże tubalne dźwięki wydawane przez brata bliźniaka popularnego prezentera pogody - Jacka Kreta.
    POPARZENI KAWĄ TRZY to zaskakująca kombinacja dziennikarzy konkurujących rozgłośni RMF FM, Radia Zet oraz telewizji TVN i zapalonych muzyków, którzy łamiąc stereotypy, stworzyli
    zgrany zespół.

    POPARZENI KAWĄ TRZY, czyli Roman Osica, Krzysztof Zasada i Marian Hilla
    z RMF FM, Wojciech Jagielski z TVN, Mariusz Gierszewski - radio ZET oraz
    Krzysztof Tomaszewski i Jacek Kret, wykonują wyjątkowo energetyczne
    utwory z najbardziej chyba obrazoburczymi tekstami na polskiej scenie
    muzycznej. Autorem tekstów jest między innymi Rafał Bryndal.

    http://www.poparzeni.pl/

    http://www.youtube.com/watch?v=-q8Ip2WBxDI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znałam wcześniej tego zespołu - chętnie posłucham ich twórczości! Czy któreś ich piosenki polecałabyś szczególnie?

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny wpis! Nie sądziłem, że tyle będzie można się tutaj dowiedzieć. Wszystko ekstra, wyraźnie oraz klarownie opisane. Właściwie wart przeczytania artykuł, nie zawiodłem się ani jego formą, ani przekazem.

    OdpowiedzUsuń