W siedmiodniowym przeglądzie uczestniczyło wiele zespołów nowo-falowych, punkowych i reggae. Między innymi Abaddon, Ekshumacja, Szambo, Defekt Mózgu, Rejestracja, Czterech Kopniętych i Fred, Bikini, Nie'M. Wspaniałe koncerty zagrali goście: De Zerter - czyli Dezerter, Kontrola W. i Śmierć Kliniczna. Zwyciężył HAK, w którym wtedy śpiewał Paweł Kukiz, a na gitarze grał Jarek Lach (obaj później w AYA R.L.). Niestety wielu osobom ich sukces wydał się dość podejrzany i zespół w efekcie na koncercie finałowym został przyjęty bardzo chłodno. Wśród wykonawców wyróżnionych znaleźli się m.in. regowi Bakszysz i Daab, oraz rockowo-psychodeliczne Apogeum z Wołomina ze wspaniałym gitarzystą Jarkiem "Telly" Wojcikiem . Malo kto pamięta, że w konkursie startował również T. Love Alternative. Niestety, wtedy zespół nie znalazł uznania w oczach publiczności i nie zdołał zakwalifikować się do pierwszej "10".
Na FMR nie zagrało wiele zaproszonych gwiazd, m in Lady Pank, Republika. To zaważyło na tym, że w przyszłości Chełstowski zaczął unikać zapraszania zespołów z topu. Festiwal zaczął lansować własne gwiazdy. A to nie było takie trudne, bo spragniona rocka publiczność, przyjmowała niektóre zespoły dość bezkrytycznie.
Zbyszek Cołbecki - BIKINI
REJESTRACJA
REJESTRACJA
Urszula Biełous, Kobieta i Życie, nr 38/1983:
"Dzisiejsza, druga niejako, fala rocka jest niesłychanie agresywna, pełna tonacji ponurej, depresyjnej i w brzmieniu melodyjnym i w treści utworów. "
Zofia Jareneko, Walka Młodych, nr 37/1983:
"Kiedy cztery lata temu zobaczyłam pierwszy koncert rockowy w nowej formule, włos zjeżył się mi na głowie jak punkowi i tak stał. Nie posiadałam się ze zdumienia co tu się wyprawia. Wszystko wydawało mi się niezwykle i zarazem przerażające. "
Krzysztof Markowski, Perspektywy, nr 37/1983:
"Niepokoić mogą wzorce niektórych zachowań popularyzowane wśród młodzieży, ślepe naśladownictwo Zachodu (punk!), nietolerancja poszczególnych odłamów rock-kultury względem siebie. (...) Młodych fanatyków nie trzeba kochać. Ale z faktami - czy się nam podobają czy nie - trzeba się liczyć. "
Urszula Biełous, Kobieta i Życie, nr 38/1983:
"Czym jest jarociński Festiwal Muzyki Młodej Generacji? Czy rzeczywiście świętem młodych, jak chcą tego oni sami, czy imprezą wyrażającą stan świadomości młodego pokolenia i jego nastroje? W każdym razie nie jest to święto muzyki. Prezentowane utwory są metodycznie toporne i prymitywne o bardzo, bardzo ubogim brzmieniu, podczas przesłuchań często odnosi się wrażenie, że kto tylko potrafi wymusić kilka taktów na gitarze już uważa, że mógłby rozpocząć karierę muzyczną (...) W chwili obecnej żywiołowość młodości uzewnętrznia się w rocku. Jest to jednak bardzo skromny, by nie powiedzieć ubogi przejaw żywiołu młodości."
Anna Dąbrowska, NON STOP Nr 10(133)/1983, str 16
Gdyby wszystkie bomby atomowe wyśpiewane w piosenkach zespołów punk spadły na Jarocin - nie byłoby tego festiwalu, już nigdy nie byłoby żadnego festiwalu.
Dlaczego nikt nie przypomniał sobie, czego się wymaga od zespołu mającego wystąpić na tamtym festiwalu. Efekty naszej ''demokracji'' jest taki, że już w amatorstwie pojawia się szpanerstwo, którego uczą się młodzi muzycy jeszcze zanim nauczą się grać. Człowiek z Czarnej Listy wychodzi potem na scenę i dziękuje Szpitalowi Psychiatrycznemu w Pabianicach, że go wypuścił na przepustkę. Jaki powód - poza szokowaniem oraz egzemplifikacją swej nazwy - ma zespół Ekshumacja, by pół godziny śpiewać tylko i wyłącznie o wychodzących z grobu trupach? Mało komu przychodzi natomiast do głowy, że można ''szokować'' na wyższym poziomie - robi to w Jarocinie chyba tylko De-Zerter. Wszyscy inni wydeptują zgodnie jedną ścieżkę, na której pleni się wyłącznie obscenizm, nieobyczajność i atomowa zagłada. Pomijam fakt, że 80% spośród nich włoży ''bereciki'' i wróci spokojnie do szkoły i wkuwania - i okaże się, że jednak można na tym świecie żyć. Oczywiście, punk nie był w Jarocinie muzyką jedyną, były też dzieci Republiki, zespoły: Nie M, Bikini i oczywiście ''słowiańska odmiana reggae'' .
Dobra, dosyć bredni, do posłuchania trochę moich nagrań ocalałych z radia plus spora dawka ładnie i czysto brzmiących utworów z konsolety z archiwum Andrzeja Getki (http://www.punkoirarerecording.net). A zaprezentują się kapele: Sedes, Defekt Mózgu, Bikini, Nie'M, Nowomowa, Czterech Kopniętych i Fred, Abaddon i Rejestracja.
"Dzisiejsza, druga niejako, fala rocka jest niesłychanie agresywna, pełna tonacji ponurej, depresyjnej i w brzmieniu melodyjnym i w treści utworów. "
Zofia Jareneko, Walka Młodych, nr 37/1983:
"Kiedy cztery lata temu zobaczyłam pierwszy koncert rockowy w nowej formule, włos zjeżył się mi na głowie jak punkowi i tak stał. Nie posiadałam się ze zdumienia co tu się wyprawia. Wszystko wydawało mi się niezwykle i zarazem przerażające. "
Krzysztof Markowski, Perspektywy, nr 37/1983:
"Niepokoić mogą wzorce niektórych zachowań popularyzowane wśród młodzieży, ślepe naśladownictwo Zachodu (punk!), nietolerancja poszczególnych odłamów rock-kultury względem siebie. (...) Młodych fanatyków nie trzeba kochać. Ale z faktami - czy się nam podobają czy nie - trzeba się liczyć. "
Urszula Biełous, Kobieta i Życie, nr 38/1983:
"Czym jest jarociński Festiwal Muzyki Młodej Generacji? Czy rzeczywiście świętem młodych, jak chcą tego oni sami, czy imprezą wyrażającą stan świadomości młodego pokolenia i jego nastroje? W każdym razie nie jest to święto muzyki. Prezentowane utwory są metodycznie toporne i prymitywne o bardzo, bardzo ubogim brzmieniu, podczas przesłuchań często odnosi się wrażenie, że kto tylko potrafi wymusić kilka taktów na gitarze już uważa, że mógłby rozpocząć karierę muzyczną (...) W chwili obecnej żywiołowość młodości uzewnętrznia się w rocku. Jest to jednak bardzo skromny, by nie powiedzieć ubogi przejaw żywiołu młodości."
Anna Dąbrowska, NON STOP Nr 10(133)/1983, str 16
Gdyby wszystkie bomby atomowe wyśpiewane w piosenkach zespołów punk spadły na Jarocin - nie byłoby tego festiwalu, już nigdy nie byłoby żadnego festiwalu.
Dlaczego nikt nie przypomniał sobie, czego się wymaga od zespołu mającego wystąpić na tamtym festiwalu. Efekty naszej ''demokracji'' jest taki, że już w amatorstwie pojawia się szpanerstwo, którego uczą się młodzi muzycy jeszcze zanim nauczą się grać. Człowiek z Czarnej Listy wychodzi potem na scenę i dziękuje Szpitalowi Psychiatrycznemu w Pabianicach, że go wypuścił na przepustkę. Jaki powód - poza szokowaniem oraz egzemplifikacją swej nazwy - ma zespół Ekshumacja, by pół godziny śpiewać tylko i wyłącznie o wychodzących z grobu trupach? Mało komu przychodzi natomiast do głowy, że można ''szokować'' na wyższym poziomie - robi to w Jarocinie chyba tylko De-Zerter. Wszyscy inni wydeptują zgodnie jedną ścieżkę, na której pleni się wyłącznie obscenizm, nieobyczajność i atomowa zagłada. Pomijam fakt, że 80% spośród nich włoży ''bereciki'' i wróci spokojnie do szkoły i wkuwania - i okaże się, że jednak można na tym świecie żyć. Oczywiście, punk nie był w Jarocinie muzyką jedyną, były też dzieci Republiki, zespoły: Nie M, Bikini i oczywiście ''słowiańska odmiana reggae'' .
Dobra, dosyć bredni, do posłuchania trochę moich nagrań ocalałych z radia plus spora dawka ładnie i czysto brzmiących utworów z konsolety z archiwum Andrzeja Getki (http://www.punkoirarerecording.net). A zaprezentują się kapele: Sedes, Defekt Mózgu, Bikini, Nie'M, Nowomowa, Czterech Kopniętych i Fred, Abaddon i Rejestracja.
Dzięki zaraz sobie posłucham, wygląda to na zestaw bardzo klasyczny (choć nie wiem czemu, 4KiF kojarzyli mi się z późniejszymi latami). Ale to, że wyciągnąłeś Urszulę Biełous, klasyka polskiego dziennikarstwa antymuzycznego, to jest dopiero hit. :D
OdpowiedzUsuńGrupa 4 Kopniętych i Fred powstała 1 stycznia 1983 roku. Bardziej popularni stali sie może trochę później ale członkowie grupy udzielali się muzycznie już od 79 roku. Tak można przeczytać na ich blogu do którego link jest już na stronie.
OdpowiedzUsuńCo do zespołów z topu, to Borysewicz wystąpił w Jarocinie'83. Natomiast płyty Republiki były palone na stadionie przez punkową widownię. Stąd wziął się pomysł na okładkę ich drugiej płyty.
OdpowiedzUsuńz jakim zespolem grał borysewicz
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki za składanke a masz morze z jarocina 80 ,81 i 82 z góry wielkie dzięki
OdpowiedzUsuńno niestety nie mam poza paroma z Jarocina 82 ale jakość nie tego
OdpowiedzUsuń"z jakim zespolem grał borysewicz"
OdpowiedzUsuńpewnie z KAT-em...
Zdjęcia i część tekstów pochodzi z www.Jarocin-Festiwal.com. Zdjęcie Cołbesia specjalnie z naszego Archiwum. Podesłane nam. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńowszem, dzięki
OdpowiedzUsuńbyłem tam klimat jak wtenczas nie wruci nigdy to były poprostu odloty i nie po koksie ale ze tam byli ludzie wolni
OdpowiedzUsuńbyłem tam w 82, 83, 84 :]
OdpowiedzUsuńUla B w 83 robiła z nami jakiś wywiad, obok na trawie siedzieli goście z Siekiery