Grupa nagrywała swe albumy w warunkach domowych i rozsyłała te produkcje w formie kaset audio do zaprzyjaźnionych luminarzy awangardy. Muzykę tworzono ze wszystkiego co wydaje dźwięki. Zespół produkował własne instrumenty. Słynna stała się gitara elektryczna Taza - SłOń - strojone harmolodycznie monstum z wbudowanymi przystawkami i przetwornikami mogące nawet wydawać dźwięki tokującego wieloryba.
Wymykająca się wszelkim kwalifikacjom gatunkowym Bexa Lala nigdy nie występowała na żywo, choć zdarzyło się kilka koncertów zagranych przez pojedynczych muzyków związanych z grupą. Od początku swej działalności zespół bawił się elektroniką i dziwnym soundem, co wielu miało mu za złe przy panującej modzie na "granie rękami". Większe uznanie znajdowała zawsze Bexa Lala za granicami Polski.
We wczesnych latach 90-tych grupa całkowicie zamilkła na oficjalnym forum, choć istnieje mnóstwo materiału muzycznego z tamtych czasów nagranego wyłącznie do szuflady.
Ostatnio zespół pojawił się ponownie na scenie muzycznej z nowymi materiałami, którymi udowadnia, że BEXA LALA ma się dobrze i nie minął jej znakomity humor. Wszystkie te płyty zostały stworzone przez nowy skład BEXA LALI, od której odszedł Patet, żeby grać jazz karaluchom.
*****
zripowałem NOWY SWING, bo ciężko to upolować, wręcz nieosiągalna rzecz, a mam więc się podzielę!
OdpowiedzUsuńhttp://www.sendspace.com/file/zk8bij
a może ktoś się podzieli "SŁONIEM" ???
jeśli ktoś ma ochotę się podzielić to podaję adres: eljanusz@o2.pl
OdpowiedzUsuńdzięki eljanusz, wrzuce to na pierwszą stronę
OdpowiedzUsuńmoże ktoś podzieli się Słoniem?
sprostowanie - grupa koncertowała - osobiście byłem na ich koncercie mam obie w/w kasety
OdpowiedzUsuńpostaram się jakoś umieścic je w komputerze ale nie bardzo wiem jak - podobno są firmy przegrywające kasety na CD potem bedzie już łatwiej :)
@ psik